czwartek, 21 listopada 2013

there is nothing to do

Chyba przeżywam kryzys twórczy. Czuję się zajebiście źle. Nie mam weny i mało czasu... Chciałam zmienić nawet tą żałosną nazwę i się nie udało :( mam ochotę to usunąć... Moje zdjęcia są do bani, mam złe uczucia odnośnie tego wszystkiego.. Czy naprawdę tak jest jak powiedziała N.? Odechciało mi się wszystkiego.


krew się poleje

Kot leży mi na biurku... niedługo się to skończy, bo biureczka nie będzie
Czasami opera nabiera nowego znaczenia "Niech was wszystkich piorun trafi!"
Smutność na wesołość


Jutro staramy się oddać krew, wampiry nam ją wyssają, ale dostaniemy czeko-czekoladę! oby była ta hemoglobinka

pozowała przez okienko Katarzyna P. ;>